Obiecane owocowe przetwory na zimę. W wersji prezentowej i śniadaniowej :) I kilka kolejnych wytworów. Zapachowo-lawendowe serduszka, z lawendą prosto z Prowansji. Sama zbierałam :) Postanowiłam także spróbować uszyć kominy dziecięce. Miałam trochę kolorowych materiałów i resztki dresówki, które akurat nadawały się na kominy.
A dziś cudowne spotkanie z moimi kochanymi i zamówienie na torbę do wózka. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
I wersja śniadaniowa :)
Lawendowe serduszka...
... i kolorowe jesienno-zimowe kominy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz